Granica zaborów - opis trasy - strona w budowie - wersja testowa.
(najechanie myszką na zdjecie satelitarne ujawnia linię granicy)
- Część północna
1.Część południowa: Obory - Chrapy.

Zatarty częściowo na stoku wydmy rów graniczny wyżej odzyskuje wyrazistość. Po wejściu na wydmę łatwo zauważymy fragment_1kopiec z kamieniem granicznym (7570m). Rów biegnie na wprost, przez las, schodząc lekko w dół. Po stukilkudziesięciu metrach linia granicy przecina drogę Silno-Siciny (7840m) (52º58,154’N; 18º45,262’E). Dalej rów biegnie wzdłuż leśnej drogi, a wypełniony suchymi dębowymi liśćmi wyraźnie odcina się od otoczenia. Schodząc lekko w dół, granica skręca w kierunku wschodnim w pobliżu wielkiego dębu (pomnika przyrody) i biegnie dalej skrajem drogi. Kilkadziesiąt metrów dalej droga odchodzi lekko od granicy w kierunku południowym. Rów graniczny biegnie nadal prosto skrajem wysokiego i niskiego (młodego) lasu. Tak będzie przez kilka następnych kilometrów. Widać wyraźnie, że należące dziś do Lasów Państwowych działki miały wcześniej różnych właścicieli. Las rośnie długo, więc różnice w wielkości drzew nasadzonych w różnych latach pozostają.  Wycinanie lasu i ponowne jego nasadzanie nie niweluje tych różnic, które widoczne są przez pokolenia. Biegnący skrajem wysokiego lasu rów graniczny dochodzi do płotu ogrodzonego młodnika i dalej biegnie wzdłuż płotu mniej więcej w kierunku południowym, aż do drogi. I płot i granica opierają się o drogę biegnąc ok. 180m wzdłuż jej wschodniego skraju. Tutaj (8600m) (52º57,740’N; 18º45,126’E) płot młodnika i rów graniczny skręcają o 90 stopni na wschód, lekko pod górę. Mijając wierzchołek wzniesienia (kopczyk z kamieniem) możemy zauważyć wyraźną ścieżkę biegnącą wzdłuż rowu, przeważnie po rosyjskiej stronie (fot. z lewej). Ścieżka odciśnięta jest w podłożu dość głęboko. Cóż, prawdopodobnie została wydeptana tysiącami kroków strażników granicznych w przeciągu 100 lat. W każdym bądź razie od 90 lat nikt chyba nie miał powodu tak często tędy spacerować. Ścieżkę będzie można zauważyć jeszcze kilkakrotnie.   Gdy kończy się jeden młodnik po lewej, zaczyna się drugi po prawej i rów nadal biegnie wzdłuż płotu, na skraju wydmy, w kopnym piachu. Biegnąc dalej sosnowym lasem, bogatym w jagody i grzyby, granica zakreśla dwa duże łuki. Pierwszy kończy się na wzniesieniu (9735m) gdzie granica skręca pod kątem prostym w kierunku południowo-wschodnim. Drugi łuk kończy się również na malowniczym wzgórzu (10765m), gdzie w pobliżu narzutowego głazu granica ponownie skręca pod kątem prostym na południowy wschód. Taki kształt granicy w tym miejscu jest dość zagadkowy.
Tu rozpoczyna się prosty, blisko kilometrowy odcinek granicy, biegnący w odmiennym niż dotychczas terenie. Z początku, na szczycie zalesionego wzgórza nie jest łatwo znaleźć ślad rowu granicznego. Jeszcze słabiej widoczny jest przebieg granicy na obsuwającym się zboczu wydmy. Jeżeli jednak utrzymamy właściwy kierunek, znajdziemy przy biegnącej u podnóża zbocza drodze wyraźny kopiec, z którego niestety ktoś usunął kamień. Po przekroczeniu drogi i pokonaniu niezbyt gęstych zarośli, z łatwością można odleźć rów graniczny biegnący wśród krzaków i gęstych pokrzyw północno -wschodnim skrajem łąki. Za rowem, za którym rozciągają się podmokłe zarośla, widać zabudowania gajówki, która funkcjonuje w tym miejscu od końca XIX wieku. Bardzo trudno jest poruszać się blisko rowu granicznego mimo, że przez większość roku jest suchy, jednak wędrówka się w gęstwinie wysokich pokrzyw jest dość nieprzyjemna. Lepiej ominąć je idąc drugą stroną łąki, na skraju sosnowego młodnika. Po przekroczeniu żużlowej drogi prowadzącej do gajówki, rów graniczny wchodzi w dość podmokły teren, biegnąc skrajem zarośniętego stawu. Rów na tym odcinku albo jest wypełniony wodą, albo porośnięty pokrzywami, nie wspominając już o rojach komarów w okresie letnim. Po pokonaniu mokradeł i gęstych zarośli rów graniczny wychodzi na szutrową drogę Silno-Dobrzejewice dokładnie w miejscu, w którym rośnie kilkudziesięcioletni dąb (11660m), (52º 56,640’N, 18º 46,070E).
80 m od przekroczenia drogi granica skręca na południe, w miejscu dobrze widocznego kamienia i dalej biegnie skrajem drogi leśnej, dochodząc do potoku Młynówka kilka metrów poniżej mostka.  Miejsce w którym granica przekracza potok jest dość dobrze widoczne. Dalej granica zachodnim skrajem drogi wspina się na wzniesienie, na którym widoczne są domki letniskowe. Pierwszy z domków postawiony jest wprost na rowie granicznym. Jeżeli wejdziemy na teren ogrodzonego osiedla możemy zauważyć lekkie zagłębienie pozostałe po splantowanym rowie na trawnikach założonych przy domkach. Osiedle domków można ominąć idąc ścieżką biegnącą wzdłuż ogrodzenia. Granica opuszczając ogrodzone osiedle biegnie dalej malowniczą drogą, z której na wschód rozpościera się z wysokiego brzegu panorama jeziora Dzikowskiego, a na zachód widok na szeroką dolinę. Na środku drogi odnaleźć można kamienie graniczne (na zdjęciu po prawej na kamieniu leży odbiornik GPS). Miejscami zaś rów graniczny widoczny jest na skraju drogi od strony jeziora. Minąwszy jezioro granica nadal podąża na południe leśną drogą, aż do śródleśnej krzyżówki, za którą wyraźny i głęboki rów graniczny opuszcza drogę i biegnie wśród wysokich sosen. Rów na tym odcinku porośnięty jest jałowcami, przez co z daleka widoczny. Na 13210m granica przekracza szosę Złotoria-Osiek (52º 55,865’N, 18º 45,890E).
 Po drugiej stronie szosy rów graniczny prostym odcinkiem przez las dochodzi do leśnej drogi i dalej biegnie jej zachodnim skrajem w kierunku Wisły. Rów oraz kamienie graniczne są na tym odcinku dobrze widoczne, choć miejscami zarośnięte gęstymi krzakami. Biegnąca skrajem lasu droga wychodzi na rozległe pole, na którym buduje się nowe osiedle domków jednorodzinnych, należące do wsi Chrapy. Gdy droga ponownie wchodzi w las, rów graniczny staje się słabo widoczny, został bowiem wyrównany podczas nasadzenia sosnowego lasu. Wprawne oko dojrzy jednak wśród rzędów młodnika zagłębienie po rowie. Na szczycie niewielkiej wydmy droga skręca w wysoki las. Rów biegł prawdopodobnie w miejscu drogi, ale został zniwelowany.
Graniczna droga wychodzi wreszcie na otwarte pole, z którym widać już nadwiślańskie łąki i Wisłę. Tu na środku drogi wyraźnie widoczny kamień graniczny. Tak jak w XIX wieku, tak i dzisiaj, działki po obu stronach granicy należą do różnych właścicieli. Biegnąca więc miedzą granica jest bardzo dobrze widoczna gdyż rozdziela różne zasiewy. Na końcu pola rozpoczyna się obszar łąk nadwiślańskich, leżących niżej i zalewanych okresowo przez wodę. Na terenie łąk nie ma więc żadnych śladów granicy. Skarpa nad łąkami jest ostatnim przed Wisłą oznakowanym punktem granicznym. Linia granicy kończy się na tej skarpie w połowie odległości pomiędzy dwoma wkopanymi w ziemię reperami: pruskim i rosyjskim. Na zdjęciu satelitarnym oznaczone są odpowiednio RN i RR (po najechaniu myszką). Obydwa znaki znajdują się na szczytach malowniczych, samotnych wydm, wznoszących się po obydwu stronach pola. W miejscu, w którym znajduje się reper rosyjski, mozna odnaleźć ślady po strażnicy granicznej. Strażnica pruska, znajduje się 2 km w dół Wisły, w Silnie. Obecnie jest tam harcówka. 

reper pruski
(52º55,113'N; 18º45,480'E)

reper rosyjski
(52º55,060'N; 18º45,807'E)
- część północna
© Jan Młynarczyk – http://87-100.pl